Z dziennika grafika – weź zaprojektuj plakat

„Weź zrób jakiś plakat”

 

Szewc bez butów chodzi, a projektant graficzny bez wizytówek – to prawda znana od zarania dziejów. Cóż jest więc najtrudniejszym zadaniem dla grafika? Ano, projekt dla samego siebie. A kiedy do tego jest się grafikiem multifunkcjonalnym, problem urasta do rozmiarów Nangi Parbat: trzeba wymyślić i temat i formę. Czy to będzie rysunek, czy grafika, czy książka, czy znaczek pocztowy? Kiedy więc, jako nadworna projektantka Dinksów dostaję genialnie proste zadanie: „Zaprojektuj coś dla nas” truchleję wewnętrznie wiedząc co to oznacza. Oznacza to: nic – że nie wiem nic.

Na szczęście w grupie siła! Bycie częścią dobrze działającego studia graficznego ma tę cudowną zaletę, że nigdy nie zostaję z tematem sama. Uruchamiamy więc wszystkie sześć naszych głów i drogą dedukcji, z nutką eliminacji, dochodzimy do rozwiązania.

Wiemy jedno: chcemy jako studio mieć własne produkty. Wiemy też, że ogranicza nas budżet. Chcemy, żeby ludziom podobały się nasze rzeczy i wiemy, że mój organizm bardzo dobrze odpowiada na hasło: „zrób plakat”. Doświadczenie podpowiada nam też, że najlepiej wychodzą nam projekty, które są nam bliskie. Taką drogą dochodzimy do pomysłu: projektujemy serię plakatów o naszym kochanym Cieszynie, w którym mieszkamy i o górach, które nas otaczają i są dla nas ważne. A na pierwszy rzut wybieramy Javorový. Naszą okoliczną górę gór.

Z dziennika grafika - weź zaprojektuj plakat 1

 

lub dowiedz się więcej o naszej ofercie